Irlandzkie promy- udana walka fatalny układ

Date:


Końcem 2005 roku dwa promy należące do Irish Ferries zostały okupowane przez załogę broniąca się w ten sposób przez wkroczeniem ochrony która miała za zadanie zastąpić ich pracowników innymi. W piątek w rożnych miastach Irlandii ponad 100 tysięcy osób opuściło swe stanowiska pracy przystępując do marszu solidarnościowego z uczestnikami okupacji. Ugoda z firma została osiągnięta ,związki obwieściły zwycięstwo ale czy ta ugoda to prawdziwe zwycięstwo?14 grudnia zakończył się czterotygodniowy spór dotyczący Irish Ferries. SIPTU
( największa organizacja reprezentująca pracowników) stwierdziła że zawarty układ zachowuje „ próg przyzwoitość”.

Irish Ferries zaproponowała redukcje do 543 pracowników, i zastąpienie ich załogą pracująca za stawkę 3.60 euro za godzinę, co jest mniej niż połową płacy minimalnej.
Umowa sporządzoną z pomocą rządowej Komisji do Spraw Pracy, pozwala na dwubiegunową siłę robocza, cześć załogi która sprzeciwiła się zwolnieniom zachowała swoje stare stawki i warunki podczas gdy reszta nowych pracowników dostanie płacę minimalna, dłuższe godziny pracy i mniej wakacji. Irish Ferries mogą powrotem postawić bandery na swych statkach, wynikiem arbitrażu zawarto wiążącą trzy letnia ugodę na zaprzestanie strajków.

Ten układ to nie zwycięstwo ale też nie totalna porażka. Litewscy pracownicy widzą to jako podwojenie ich płac jak i zyskanie jednego płatnego miesiąca ( w przypadku zwolnienia) za dwa miesiące pracy, kiedy początkowo firma oferowała jeden miesiąc za każde przepracowane trzy.
Ale i tak ta umowy wdaje się beznadziejna. Paul Smyth z morskiego oddziału SIPTU ogłosił że ta ugoda to „ coś z czego każdy członek SIPTU powinien być dumny”.Czy znaczy to teraz że płaca minimalna jest teraz płacą „przyzwoita”?

Nie powinna być zapomina niechlubna rola w poważaniu wagi tego strajku, jaką odegrał Seamans Union of Ireland (SUI), niewielki związek z długa tradycja niedemokratycznych praktyk i nie wchodzenia w konflikty ze swym szefostwem. Podczas gdy członkowie SIPTU okupywali promy, SUI opracowało petycje wspierająca ich układ o ich zwolnieniu. Chcieli tylko swoich pieniędzy i nie obchodzili ich ani pracownicy którzy walczyli o zachowanie swojej posady ani litewska załoga pracująca za minimalna stawkę. Teraz kiedy mają pieniądze nie są zainteresowani ani zatrudnianiem ani pomocą dla litewskich marynarzy, zamiast tego mówią o zlikwidowaniu ich związków.

Akcja członków SIPTU na statkach i w portach była waleczna jak i udział całej reszty wspierającej tą akcje w marszu 9 Grudnia. Takie wydarzenia oddalają próby dyskryminowania praw pracowniczych. Ale niestety tylko spowolniają te procedury a nie powstrzymują ich zupełnie. Roches Stores i grupa wydawnicza Examiner to ostatnie przykłady zastępowania pracowników tymi opłacanymi gorzej.

Co obserwujemy dzisiaj to praktyki właścicieli firm którzy usiłują ( skutecznie) zwiększyć profity firm poprzez ignorowanie tego o co ciężko walczyliśmy przez lata. Irish Ferries to jeden z bardziej rażących przykładów jak do tej pory. Jeśli będziemy kłaść zaufanie w liderach związków które preferują „partnerstwo” od walki, będziemy świadkami stopniowej erozji płac i warunków pracy jakie dotychczas braliśmy za oczywiste.

Kiedy wyjdzie na jaw coraz więcej takich aktów sprzeciwu, powinniśmy zbudować sieć współpracy co pomoże związkowym działaczom organizować akcje solidarnościowe i wspierać tych którzy gotowi są się bronić. Musimy pokazać że takie ataki na klasę pracująca to cześć kapitalizmu właśnie. Dlatego chcemy się pozbyć tego systemu i zastąpić go takim gdzie władza leży w rękach tych których dotyczą podejmowane decyzje i gdzie ekonomia zorganizowana jest tak by zaspokoić ludzkie pragnienia a nie napychać kieszenie bogatej pasożytniczej klasie.

WSM - Workers Solidarity Thursday, Jan 12 2006