Od lat 70’ dziewiętnastego wieku światem wstrząsnęły rewolucje, które i tak spełzły na niczym. Anarchiści zdają sobie sprawę czemu poprzednie rewolucje skończyły się porażką, ale czy wiemy jak rozpocząć rewolucje która się uda? Jakie kroki możemy podjąć już teraz aby przygotować rewolucje, a może jest to tylko kwestia oczekiwania na odpowiedni moment?
Pierwsza rzeczą jaką należy rozważyć jest to o jaką rewolucje walczymy, ponieważ cele jakie zakładamy w dużym stopniu determinują środki z jakich będziemy korzystać. Nie jesteśmy zainteresowani wymianą jednego kodeksu zasad na drugi, kiedy mówimy o rewolucji nie mamy na myśli zamachu stanu. Rewolucja anarchistyczna jest fundamentalną zmianą w sposobie kierowania społeczeństwem - nie chcemy zastąpić dyktatury mniejszości inną, chcemy zastąpić ja wolnością dla wszystkich.
Tym co odrzucamy jest rewolucja polityczna. Niezależnie czy używa ona urny wyborczej czy karabinu, tak i lepiej wiemy czy warto ufać naszym potencjalnym przywódcom. Nie ważne jak dobre są ich intencje i tak nie są w stanie odgórnie przeprowadzić prawdziwej zmiany. Prawdziwy socjalizm przychodzi oddolnie, od podstaw, poprzez masowy udział. Jak Daniel Webster (amerykański rewolucjonista ) powiedział: „ W każdym pokoleniu są tacy którzy obiecują ze będą rządzić dobrze-ale chodzi im tylko o samo rządzenie, obiecują że będą dobrymi władcami ale chodzi mi tylko o bycie władcą”.
Rewolucja społeczna, z drugiej strony, to o wiele głębsza zmiana w społeczeństwie, pociągająca za sobą o wiele większe rzesze ludzi. Rewolucja anarchistyczna nie zdarzy ani bez powszechnie odczuwalnej potrzeby zmiany jak i bez samej idei dotyczącej kształtu tych zmian. Najlepszym tego przykładem jest rewolucja w Hiszpanii w 1936 .
Co szczególnie uderzające w tej rewolucji , szczególnie w regionach Aragoni i Katalonii, to jak głęboko zmieniła ona życie na tamtych obszarach. Zmiany ekonomiczne były zadziwiające, większość przemysłu w Barcelonie została skolektywizowana a kontrole nad nim przejęli pracownicy. W ten sam sposób funkcjonowało wiele gospodarstw w Aragoni. Rewolucja nie ograniczała się tylko do zmian ekonomicznych ale szła na równi ze zmianami społecznymi. Oczywiście ta rewolucja nie była idealna i koniec końców została pokonana przez mieszankę stalinizmu, faszyzmu i całą masę popełnionych błędów. Ale przez jakiś czas prawdziwy, żyjący, oddychający socjalizm bym widoczny, w duchu wolności bez potrzeby (często wręcz w opozycji do nich ) żadnych rozkazów od centralnych władz.
Oczywiście, cały sens hiszpańskiej rewolucji tkwi w tym że została ona zainicjowana oddolnie i te same efekty nigdy nie zostały by osiągnięte przez przejecie władzy rządowej w ramach rewolucji politycznej. Czy równie dalekosiężna zmianę mogła by dokonać troszcząca się o obywatela, progresywna partia? Historia dowodzi że raczej nie ( nawet nie ma wielu przykładów takich prób ) Czemu tak jest.. aby to zrozumieć musimy przeanalizować czynniki które prowadza do rewolucji.
Co przyczynia się do rewolucji ?
Najprostsza odpowiedz to kapitalizm. Kapitalizm- system ekonomiczny i jego główna broń państwo, oba oddane jednemu celowi- utrzymaniu dominacji mniejszości nad większością. Jest to główna przyczyna wojen, głodu, seksizmu, rasizmu, biedy, bezrobocia i wszystkich innych licznych chorób społecznych. Wszystko to oznacza, że ludzie mają niewielki udział w utrzymaniu społeczeństwa zdala od zmian, wręcz przeciwnie większość z nich powitałaby zmiany z radością. Problem w tym, że ludzie nie widza wielu alternatyw albo odrzucają te im przedstawione, jako utopijne i nieosiągalne.
Mimo, że obecnie ten problem pogarsza się przez niski stopień zaangażowania w walkę, nie znaczy to że ludzkie umysły są zupełnie zamknięte na radykalne idee. Kapitalizm sam sieje ziarna własnej zagłady. To właśnie łączy robotników w miejscach pracy, zmuszając ich od kolektywnego organizowania się, a niepohamowana żądza zysku ich pracodawców, nieustannie przypomina pracującym o ich wspólnym interesie, diametrycznie innym do tego jaki ma klasa rządząca. Nawet gdy świadomość klasy jako całości jest niska, nadal istnieją obszary gdzie nie daje się za wygrana. Przykładowo, na przełomie kilku lat, WSM zaangażowało się w walkę o uznanie związków zawodowych, o prawa do aborcji, w kampanie przeciw rasizmowi, kampanie przeciw wysokim podatkom narzucanym klasie pracującej. Mimo, że te kampanie zaczynały się jak niewielkie ( i niektóre z nich już takie pozostały) i tak pewna ilość osób się w nie w nie włączyła, ponieważ wiedzieli że coś wymaga zmiany. Rozpoznanie problemu który tkwi w sposobie w jakim społeczeństwo jest rządzone, może pomoc ludziom w zdaniu sobie sprawy że drobne poprawki systemu są niewystarczające, realna poprawa sytuacji wymaga realnej zmiany – zmiany rewolucyjnej.
W ujęciu teoretycznym, bezpośredni powód rewolucji jest wyrażony na podstawie warunków w których skład wchodzą czynniki subiektywne i obiektywne.
Czynniki obiektywne to te poza twym umysłem, niezależne ( przynajmniej bezpośrednio) od naszych myśli i emocji. Jeśli zostaniesz zwolniony z pracy, rozpęta się wojna albo zacznie padać w drodze do pubu, nie możesz zmienić stanu rzeczy zamykając oczy i życząc sobie aby to po prostu się nie wydarzyło. Oczywiście twoje myśli mają na to wpływ niebezpośredni, kiedy prowadzą do pewnego działania, np. zapisanie się do związków (co może cię uchronić przez zwolnieniem ) albo pamiętanie o zabraniu parasola. Ale ogólnie nie masz zbyt wielkiej kontroli nad tym co dzieje się w świecie.
Obiektywne czynniki rewolucji to wydarzenia poza kontrolą jednostki czy małej grupy, takie jak krach giełdy czy inwazja militarna, wydarzenia które prowadza ludzi do powtórnej rewizji stanu społeczeństwa i możliwie działań w kierunku jego zmiany. Na przykład, zmiany we społeczeństwie brytyjskim pod koniec Drugiej Wojny wywołane były do pewnego stopnia przez ciężkie doświadczenia wojenne. W Rosji 1917 doświadczenia wojenne bardziej niż prowadzić do odnowienia czegokolwiek, stworzyły głęboka frustrację skierowaną przeciw Carowi i systemowi, który doprowadził do tak tragicznej sytuacji.
Czynniki subiektywne, z drugiej strony, to te wewnątrz umysłu, twoje wszelakie przemyślenia nad istotą życia, wszechświatem etc. łącznie z tym kiedy zastanawiasz się czy będzie padać w drodze do pubu ( a będzie- weź parasol! ). Od kiedy czynnikami subiektywnymi w rewolucji są te które zależą od jednostek, to oni są tymi których grupy rewolucyjne chcą zmienić. Oczywiście nie ma dokładnego podziału między obiektywnymi i subiektywnymi czynnikami- to przecież właśnie twoje przemyślenia mają wpływ na to czy przyłączysz się do związków czy nie, czy będziesz głosował za strajkiem czy nie, po której stronie barykady staniesz. Na równi, twoje decyzje i działania z nich wynikające będą miały wpływ na pomysły i działania ludzi cię otaczających.
Szansa na rewolucje pojawia się tylko w szczególnych czasach, kiedy oba subiektywne i obiektywne warunki, niezbędne do osiągnięcia celu, są obecne. Innymi słowy, ujawnia się kryzys a poziom świadomości ludzi jest taki wybierają oni rewolucje. Tego typu napięcie powstaje zwykle już jakiś czas wcześniej i kiedy nagle przychodzi ten odpowiedni moment, nawet niewielki wydarzenie może je wyzwolić.
Na przykład we Francji, po wzmożonej fali strajków w 1967, rok później nastąpiły demonstracje studenckie które urosły do strajku generalnego który nieomal doprowadził do upadku rządu DeGaulle’a. W Budapeszcie, 1956 roku to studencki marsz zapoczątkował Rewolucje Węgierska, która nim została stłumiona przez sowieckie czołgi, zdołała zapoczątkować istnienie ponad 20 niezależnych gazet oraz parlamentarnych rad robotniczych które ogłosiły prawo pracowników do zarządzania swymi miejscami pracy.
Mimo, że te rewolucje sprawiają czasem wrażenie jakby pojawiły się znikąd, jest to dalekie od prawdy. Jest to raczej taki przypływ ducha bojowego, który osiąga punkt krytyczny i przełamuje zaporę, nagle, ale nie spontanicznie. Przed Rewolucją Węgierską pojawiła się szeroka fala strajków, przed Rewolucja Październikową też nastąpiły strajki, następstwo nieudanej rewolucji w 1905 roku. Więc z perspektywy czasu, każdy przewrót może być widziany jako cześć procesu, kontynuacja uprzednich zmagań.
Więcej niż zabijanie czasu
Anarchizm jest bardzo prostą i naturalną ideą, ale kiedy przywykło się do kapitalizmu wydaje się on wręcz dziwny z powodu swej prostoty. Mimo że większość ludzi chce zmian, niemal każdy myśli początkowo, że wszystko czego potrzebujemy to kilka usprawnień systemu i będzie w porządku. Ale kiedy minie ten etap i zdasz sobie sprawę że cały świat wymaga „usprawnień”, z łatwością dochodzimy do wniosku że taki przeskok wymaga całej skomplikowanej obudowy teoretycznej i możliwie kilku świetnych przywódców, jeśli ma się udać.Z drugiej strony, kiedy zastosujemy anarchizm w praktyce, działa. W Hiszpanii, podczas Rewolucji, duża ilość przemysłu została skolektywizowana przez pracowników. Czy wszystko to by się wydarzyło gdyby ludzie nie już wcześniej nie widzieli że anarchizm działa w praktyce?
Jaką więc rolę grupa rewolucyjna ma odegrać w przygotowaniach do rewolucji? Jeśli nie ma ustanowionych kanałów dla wyrażenia pragnienia rewolucyjnej zmiany, ci którzy powstaną będą zmierzali do wolnościowego kształtu rewolucji, ale są przypadki gdzie istnieją gotowe już „alternatywy”. We Francji 68’ potencjalnie rewolucyjny ruch zeszedł na boczny tor głosując za Partia Komunistyczną, która była widziana jako jedyna potencjalna alternatywa dla kapitalizmu. Musimy pamiętać że organizacje awangardy politycznej i jej idee nie staną się automatycznie nieistotne. W przypadku gdy ludzie posiadają małe doświadczenie w polityce wymaga to czasu nim zrozumieją że nawet awangarda polityczna może być manipulacyjna i kłamliwa, a wtedy często jest już za późno.
Zamiast czekać na przyjście rewolucji a potem żyć tylko nadzieją że tym razem nie zabrniemy w ślepy zaułek, mimo obiecujących początków, trzeba pomyśleć o rodzaju organizacji jaką chcemy zbudować i zacząć tworzyć już teraz jej struktury. Hiszpania w okresie rewolucji to przykład tego jak mogło to wyglądać. Fakt że CNT zostało ustanowione związkiem rewolucyjnym długo przed 1936, świadczy że kiedy ludzie zaczęli szukać innych rozwiązań zobaczyli że anarchizm nie jest tylko idea ale działa w praktyce. Większość ludzi w Kataloni czy Aragoni miało doświadczenia z CNT i mogli przekonać się że sami jako pracownicy mogą sprawować kierownictwo.
Nasza rola dzisiaj
To w jaki sposób możemy dostarczyć przykładów współcześnie działającego anarchizmu i przygotować fundamenty pod rozwój różnych form organizacji które mogłyby odgrywać role w anarchistycznej rewolucji, jest związane z drugim głównym zadaniem grup anarchistycznych- rozprzestrzenianiem idei anarchizmu.
Wcześniej w tym artykule spojrzeliśmy na obiektywne i subiektywne czynniki prowadzące do rewolucji, stwierdziliśmy że czynniki subiektywne to idee jakie mamy o współczesnym i innych społeczeństwach. Również powiedzieliśmy że w sytuacji potencjalnej rewolucji ludzie mogą zagubić się w organizacjach i ugrupowaniach prowadzących do nikąd. Związane jest to z tym że istnieje większe prawdopodobieństwo utknięcia w martwym punkcie, gdy dążymy do czegoś co zmieni nasze społeczeństwo ale nie wiemy ani jaka ma być to zmiana ani nie wiemy w jakim społeczeństwie chcielibyśmy żyć.
Jeśli naszym celem jest tylko rewolucja polityczna, będziemy spełnieni ukierunkowując ogólne niezadowolenie w powszechne poparcie nie dla naszych idei ale dla nas samych. Podczas gdy rewolucja społeczna musi być pozytywną rewolucją i zmierzać do wyznaczonych celów. Więc jeśli chcemy aby nam się udało musimy zacząć informować ludzi czym jest anarchizm, co on oznacza i jakie byłoby anarchistyczne społeczeństwo, gdy ludzie zaczną myśleć o rewolucji jako realnej możliwości ( na obecna chwile nie wielu w to wierzy) będą wiedzieć o co warto jest walczyć. Wydawanie książek, broszur, gazet jest jednym z ważnych sposobów promowania anarchizmu, ale kiedy ludzie nie widzą w tym związku z rewolucją, mało prawdopodobne jest że zainteresują się lektura na temat jakie społeczeństwo może ona stworzyć.
Choć nie zawsze w tym rzecz. Kiedy ludzie są zaangażowani w walkę, nawet dla ograniczonych celów, stopniowo zaczynają rozważać dalsze problemy stając się bardziej otwarci na nowe radykalne idee. Dla anarchistów zaangażowanie się w walkę na równi z możliwością głoszenia anarchizmu jest propagowaniem demokratycznych metod organizacji które pokazują jak anarchizm działa w praktyce. Kiedy anarchistyczne formy organizacji okazują się efektywne, chętniej używa się ich w dalszej walce.
Zawsze powinniśmy być gotowi na pracę w kampaniach, na dodanie naszego doświadczenia i zaangażowania w dalszych zmaganiach, ale jeśli pozostali będą zawsze zwracać się do nas w kwestii pomysłów i organizacji, to zawodzimy wtedy jako anarchiści. Samo- aktywność jest kluczem anarchizmu tak samo jak świadomość tego co należy zrobić bez szukania innych którzy przyjdą i cię wyręcza. Z tego powodu naszą rola jest praca z ludźmi a nie dla ludzi. Jest ważne aby pozostali zdobyli doświadczenie w organizowaniu się aby w przyszłości sami mogli inicjować różne kampanie. Naszym celem nie powinno być organizowanie rewolucyjnej aktywności ale służenie inspiracją dla innych.
To jeszcze nie koniec
W 1967 roku George Woodcock powiedział że anarchizm to dobra idea ale przegapiła swoją szansę, i teraz może służyć jako nigdy niespełniona aspiracja. Rok później, francuski rząd został powalony na kolana przez fale strajków, demonstracji i zamieszek, które pod względem formy organizacji były jak najbardziej wolnościowe. Mimo, że rewolucja może się wydawać niczym więcej niż odległym marzeniem, zrobimy co w naszej mocy aby pamiętać jak wszystko to może się zmienić, czasem najmniej spodziewanie.
Pomimo wszystko, anarchizm jest dobrą ideą a anarchistyczne społeczeństwo spełni potrzeby ludzi bardziej skutecznie niż społeczeństwo kapitalistyczne kiedykolwiek byłoby w stanie. Nie chodzi o przekonanie każdego ze kapitalizm to zły system, chodzi o ciągle stwarzanie i odtwarzanie warunków do jego własnego upadku. Bieda, głód, bezrobocie, alienacja - życie każdego jest osłabiane przez kapitalizm, na pewnym etapie i tak ludzie dojdą do wniosku że „musi istnieć lepsze rozwiązanie”
Jednocześnie, jesteśmy otoczeni przykładami tegojakie życie mogło by być gdybyśmy mieli odwagę do wyciągnięcia po niego ręce. Pracownicy, którzy wiedzą że mogli by o wiele lepiej kierować miejscem pracy niż ich szefowie, wiedzą też że przeciwstawiając się wspólnie są silniejsi. Wolontariusze, troszcząc się o innych udowadniają że są silniejsze motywacje niż zachłanność. Nawet każda nieformalna grupa przyjaciół pokazuje że nie zawsze muszą istnieć przewodniczący i liderzy, nie musimy być podzieleni na rządzących i rządzonych.
Zawsze będzie istniał jakaś forma sprzeciwu, ale jeśli nie będzie miała ona żadnego celu ani pomysłu na realizacje, prawdopodobnie skończy się zepchnięta przez reformy albo zabłądzi w ślepej uliczce państwowości. Co możemy zrobić dzisiaj, co musimy zrobić teraz, nim będzie za późno, to rozpowszechniać idee anarchizmu w naszych kampaniach. Pokazać jak można osiągnąć prawdziwą demokracje i jak dobrze może ona działać.
Społeczeństwo się zmieni, ale nawet gdyby istniał milion anarchistów nie moglibyśmy ustalić dokładnej daty i czasu tych zmian, wiemy tylko że one nastąpią. Nie chcemy rewolucji dowodzonej przez anarchistów, rewolucja nawet nie musi się nazywać anarchistyczna. Co jest ważne to co się stanie jeśli zaczniemy pracować tu i teraz i czy i tak (przy odrobinie szczęścia) to będzie anarchista